Lepsza ochrona danych osobowych w Internecie
Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie bardzo wiele zmieni się w zakresie ochrony danych osobowych, a wszystko za sprawą Parlamentu Europejskiego, który pracuje nad nowymi przepisami w tym zakresie. Konkretniej chodzi tutaj o tak zwane „prawo do bycia zapomnianym”.
Być może sformułowanie przytoczone wyżej wygląda trochę tajemniczo, jednak chodzi tutaj po prostu o nałożenie obowiązku na administratorów wyszukiwarek internetowych oraz portali, usuwania danych osobowych, które dotyczą osób zgłaszających takie żądanie. Co ciekawe jak twierdzi GIODO (Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych), miałoby to mieć miejsce już w 2014 roku.
Owe „prawo do bycia zapomnianym” (ang. right to be forgotten) zostało umieszczone w artykule 17 projektu rozporządzenia. Na jego mocy każda osoba, której dane osobowe przechowywane są przez dany serwis, może zażądać ich natychmiastowego usunięcia. W praktyce sprowadzałoby się to do cofnięcia zgodny na przetwarzanie naszych danych, a także wszelkich skutków z tego wynikających.
O ile powyższe założenia nie budzą większych kontrowersji, o tyle w rozporządzenie nakazuje także usunięcie wszelkich odnośników do owych danych, co w praktyce byłoby trudne do osiągnięcia. Jak już wspomniano, rozporządzenie to miałoby także dotyczyć wyszukiwarek internetowych. W tym przypadku administratorzy na żądanie użytkowników musieliby usuwać z indeksu wszelkie informacji na temat konkretnych danych osobowych.
Poza prawem „do bycia zapomnianym” nowe rozporządzenie przewiduje także uwzględnienie prawa do modyfikacji istniejących już danych, a także powołanie Europejskiej Rady Ochrony Danych. Warto także zauważyć, iż aktualne przepisy w tym względzie zostały przyjęte 17 lat temu, kiedy to dostęp do sieci Internet posiadało zaledwie 1% Europejczyków. Tak więc konieczność zmiany aktualnych przepisów wydaje się być konieczna. Kontrowersje budzi jedynie końcowy kształt owego rozporządzenia.