Wzdłuż dojazdu do posesji mam posadzonych kilkanaście tui. Są już dosyć wysokie, a dodatkowo bardzo się rozrosły - zaczyna pojawiać się problem nawet z wyjazdem samochodem, bo czujniki pikają jak oszalałe ... Przycinałem je jakieś 5 lat temu, tzn. przyjechała ekipa i zwyżką cieli od gry i po bokach (mieli taką małą, lekką piłę). Zastanawiam się czy nie dałbym rady zrobić tego w swoim zakresie. Mam dużą, stawianą drabinę, więc sprawdzałem i bez problemu dostałbym do nich z każdej strony. Tylko nie wiem za bardzo czym się posłużyć do ich przycinania. Najlepiej byłoby chyba posłużyć się nożycami ogrodowymi, jednak nie wiem czy one sobie poradzą, bo chyba są dedykowane bardziej do żywopłotów i tego typu krzewów, czyli takich bardziej o wiotkich i cienkich gałęziach. Czy mam rację? Moje tuje są dosyć wysokie i rozrośnięte, same gałęzie są grubości palca, czyli tak mniej więcej 1,5 cm. Takie urządzenie sobie poradzi? Nie chce kupować w ciemno, ponieważ jak już zacznę nimi podcinać coś to ich nie oddam. Bardzo proszę o fachową poradę od osób, które używają takich nożyc, czy sobie poradzą z czymś takim. Z góry dziękuję za odpowiedź, bo bardzo mi zależy na rzetelnych informacjach.
Tuje spokojnie przytniesz, ale muszą mieć trochę mocy, takie najtańsze odpadają, raczej celuj w spalinowe. Ja tnę tylko żywopłot, ale też gałęzie ma grube i sobie radzą. Ja widzę jednak problem z manipulowaniem takimi nożycami na wysokości. Moje ważą około 6 kg i z dołu jest ok, ale utrzymać to na drabinie to sam nie wiem ... może być ciężko. Bardziej trzeba by stać na jakiejś platformie. Ja podjeżdżam przyczepą i na niej stoję jak mam coś wyżej.
Informujemy, iż wprowadzone przez Ciebie dane osobowe w powyższym formularzu komentarza będą wykorzystywane tylko w celu publikacji Twojej wypowiedzi na niniejszej stronie. Więcej informacji w polityce prywatności.
Pokaż więcej...
Zgadzam się na zapisywanie Cookie (możesz również nacisnąć "Krzyżyk", aby wyrazić zgodę):
Najlepsze opinie ↑